Franciszek Frączek – pseudonim artystyczny Słońcesław z Żołyni (ur. 1908 w Żołyni, zm. 4 lipca 2006 w Krzemienicy) – polski malarz i grafik.
Studiował przez rok w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a potem naukę kontynuował w gronie artystów skupionych w Szczepie Rogate Serce – grupie artystycznej czerpiącej inspirację z kultury Słowian założonej przez sławnego rzeźbiarza Stanisława Szukalskiego. Od momentu wstąpienia do Szczepu w roku 1939 aż do śmierci utożsamiał się artystycznym kredo tej grupy. Ze wszystkich uczniów Szukalskiego był najbardziej konsekwentny i najdalej poszedł w realizacji założonych przez niego haseł. Stworzył własny i niepowtarzalny styl, sztukę o rodowodzie polskim, słowiańskim. W swojej twórczości inspirację czerpał z pogańskiej historii słowiańszczyzny oraz z kultury i tradycji ludowej. W życiu kierował się maksymą: Jeżeli zgubiłeś drogę i chcesz ją odnaleźć posłuchaj tętna tej ziemi. Jeśli ogłuchłeś na jej głos, szukaj jej w mitach ludu. Wydał dwa zbiory legend z okolic Łańcuta. Do momentu śmierci był ostatnim żyjącym członkiem Szczepu.
Miał liczne wystawy indywidualne oraz zbiorowe w kraju i za granicą m.in. w Nowym Jorku, Lwowie, Wilnie, Chicago, Paryżu, Poznaniu, Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Lublinie.
W latach 30. udzielał się w wiejskim ruchu młodzieżowym. Podczas II wojny światowej działał w ruchu oporu i w tajnym nauczaniu.
Tekst autorstwa Katarzyny Wiechoczek:
Kolejny miesiąc, kolejna wystawa!
Wraz z początkiem czerwca w galerii zagoszczą obrazy niesłychanej postaci – Franciszka Frączka. Nieżyjący już artysta pojawia się wśród nas za pomocą cząstki siebie włożonej w swoje rysunki oraz obrazy. Kim był Franciszek Frączek? Był on jednym z członków grupy Stanisława Szukalskiego – Szczepu Rogate Serce, który powołany do życia został na jesieni 1929 roku. Malarz w stu procentach opowiadał się za uprawianiem sztuki według zasad Szukalskiego, który naciskał na wykonywanie rysunków tylko przy pomocy ołówka, na niedużych, kwadratowych kartkach papieru.
Drogi mentora oraz jego uczniów rozeszły się jednak w wyniku wybuchu II Wojny Światowej. Franciszek Frączek osiadł wtedy w Krzemienicy koło Łańcuta, gdzie brał czynny udział w lokalnym życiu artystycznym. W zaciszu swojej pracowni poświęcił się całkowicie tworzeniu obrazów za pomocą farb olejnych i akwarelowych. Był to pierwszy krok przeciwko wcześniejszym hasłom Szczepu Rogate Serce. Franciszek Frączek malował obrazy o tematyce legend oraz podań z regionu łańcuckiego. Do końca życia spod jego pędzla powstały bajecznie kolorowe, pełne ciepła, zadumy i nostalgii kompozycje, na których pojawiały się świadomie prymitywizowane sylwetki anonimowych postaci ludzkich oraz zwierząt. Oprócz takich przedstawień malował również zwykłe krajobrazy. Obok kilku pełnych niepokoju rysunków ołówkiem, z okresu przynależności Frączka do Szczepu, publiczność będzie miała okazję zobaczenia kilkadziesiąt kompozycji zestawionych w określone bloki tematyczne.
Wystawa pt. „Słońcesław z Żołyni” odbędzie się w terminie od 7 do 29 czerwca 2021 roku. Tytuł to jednocześnie pseudonim artystyczny p. Franciszka Frączka, który pochodził z wsi województwa podkarpackiego o nazwie Żołynia. Składać się będzie z dwóch części. Pierwsza poświęcona będzie działaniom artystycznym podczas pracy w Szczepie Rogate Serce, a druga pracy w zaciszu pracowni malarza podczas pobytu w Krzemienicy koło Łańcuta.
CZĘŚĆ PIERWSZA: Rysunki Szczepu Rogate Serce
Obraz zatytułowany „Jesień życia” przedstawiający na pierwszym planie mężczyznę w podeszłym wieku. Tytuł sam w sobie sprowadza oglądającego do namysłu nad aktualnym stanem swojego zdrowia oraz sytuacji życiowej. W jakim my jesteśmy momencie? Czego dokonaliśmy? Czego jeszcze się spodziewać? Przed sobą widzimy staruszka, który zapewne zrealizował wyznaczone cele, przynajmniej tak możemy przypuszczać na podstawie zapadniętych płuc oraz podkrążonych oczu. Te cechy świadczą o zmęczeniu oraz wyciągnięciu od życia wszystkiego co się da.
Obraz o tytule “Wytrwanie” przedstawiające drzewo z korzeniami ponad ziemią, które swoim kształtem przypominają ludzkie dłonie. W swoim dynamicznym ruchu w stronę obserwującego zauważalna jest cecha tytułowego wytrwania. Drzewo przechodzące przez wiatry oraz mgłę sugeruje przetrwanie ciężkiego okresu życia. Z naszej strony zauważalna w obrazie jest pewnego w swoim rodzaju motywacja – nie powinniśmy się poddawać, lecz przetrwać najgorsze by iść dalej silniejsi.
CZĘŚĆ DRUGA: Krzemienica koła Łańcuta
Mimo zerwania z techniką ołówkową Szukalskiego – artysta nadal trzyma się tych samych tematów co wcześniej. Przykładem jest obraz pt. “Babcia z wnuczką”, gdzie artysta postawił przy sobie dwie strony życia – jego początek i kres. Oprócz podstawowej różnicy między postaciami tzn. ich wielkości, zastosowana tutaj kolorystyka podkreśla ich rolę – kres życia przedstawiony jest ciemnym, brunatnym kolorem, a początek jasnym, złotym. Jest to swego rodzaju ukazanie linii życia lub przyszłości z przeszłością.
Obraz pt. “Krajobraz z Księżycem”: Autor obrazu swoim przedstawieniem zmienia tematykę z życia i śmierci na podziwianie otaczającej nas natury. Mimo zachmurzonego nieba doskonale widzimy ukazaną Pełnię Księżyca, która rozświetla korony wiejskich drzew. Pokazuje nam to piękno przyrody samej w sobie, bez człowieka na pierwszym planie. Wspaniałość świata wokół nas ukazana w tak prosty sposób wprawi każdego nas w zachwyt.
W rezultacie nieobecny już fizycznie Franciszek Frączek zmusza widza do dialogu, do chwili „rozmowy” i refleksji nad przypadłościami dnia codziennego. Przede wszystkim jednak mówi do nas o tym, że należy cenić wartości fundamentalne towarzyszące od zawsze człowiekowi, jego obyczajom i religii. Obrazy artysty to nieustająca opowieść o miłości, śmierci, a także o stosunku ludzi do innych oraz do natury, w której przyszło nam wszystkim żyć i tworzyć.